Zastanawialiście się co jesteście gotowi zrobić by uratować własne dziecko? Autor książki "Krew z krwi" pokazuje co jest gotowy zrobić ojciec dla swojego ciężko chorego syna.
Daniel zostaje zmuszony do pisania i publikowania kolejnych rozdziałów swojej książki przez jednego ze swoich fanów, w przeciwnym wypadku ktoś straci życie. Musi sprostać wymaganiom mordercy, który w swych zbrodniach inspiruje się zabójstwami opisanymi w książkach naszego bohatera. Jakby tego było mało to jego syn jest jest ciężko chory i walczy o życie, a żona od niego odeszła i pozostawiła go samego z ich synem, Leosiem. Dodatkowo policja podejrzewa Daniela iż to on jest mordercą. Przebieg wydarzeń w książce i akcja jest przeprowadzona w ciekawy sposób, aż do ostatnich stron trzyma w napięciu. Bardzo spodobał mi się taki pomysł na fabułę i szczerze współczułam bohaterom książki, nie tylko ciężko choremu Leosiowi ale i jego ojcu, Danielowi. Byłam zachwycona zakończeniem książki i tym jak potoczyły się losy bohaterów. Lepszego zakończenia nie mogłabym sobie wymarzyć.
Podsumowując: jestem bardzo zadowolona z pierwszego spotkania z twórczością autora i chętnie sięgnę po inne jego książki.
Czytając opinie spodziewałam się wyciskacza łez, który będzie miał na mnie druzgocący wpływ. Dziewczyny będące mamami mnie tak nastawiły 😁 Teraz wiem, że tą książkę można odebrać na wiele
sposobów. Krzywdą dziecka, jego bólem i rozpaczą najbardziej poruszą się
rodzice maluchów. W szczególności w podobnym wieku. Dla mnie ta pozycja
była co najwyżej poprawna. Powiedziałabym, że to wręcz obyczajówka
psychologiczna z elementami thrillera. Głównego bohatera można polubić,
aczkolwiek był zbyt opanowaną osobą. Momentami chciałam mu powiedzieć
"No rusz się chłopie i zrób coś." Chwilami się nudziłam. Po stu stronach
przewidziałam kto jest mordercą. Na zakończenie jestem zła. Według mnie
to był bardzo niepotrzebny akt heroizmu i powinien go wykonać ktoś inny
🙈 Tutaj autor dobrze pokombinował. Ogólnie książkę polecam, gdyż nigdy
nie wiadomo do czego bylibyśmy zdolni 😂
Komentarze
Prześlij komentarz