Dar krwi - S.T. Gibson

Tak szczerze to nie wiem co mnie podkusiło do kupienia tej książki. Chyba była to promocja 2+1 na produkty z tego wydawnictwa. I chociaż na lubimyczytac.pl jest zakwalifikowana jako fantastyka to jest to romans. 

Zacznę od plusów. Książka jest napisana w bardzo ciekawej formie. Jest to list do kochanka, pana i
stwórcy. Nigdzie nie pada jego imię, ale wampir i Rumunia może się tylko w jeden sposób skojarzyć. Główna narratorka to Constanta, dziewczyna z niewielkiej wioski na którą napadli zbóje. Wymordowali wszystkich, ale ją konającą ocalił ON. Od tego czasu przez stulecia przemierzają wspólnie Europe. Rozdziały są krótkie, akcja pędzi jak szalona, a duża czcionka sprawia, że przez książkę się wręcz płynie.

Co do minusów to największym jest fabuła. Constanta uzewnętrznia wszystko co czuje i przelewa to na papier. Każdy oddech zatrzymany w klatce piersiowej, dojmujące spojrzenia jej pana, czy pobudzające ją dreszcze. Dziewczyna jest na każde jego skinienie, spełnia jego zachcianki i jest strasznie mdła. Przez wieki jest pozbawiona jakiegokolwiek charakteru, instynktu czy własnego zdania. Po dodaniu kolejnych postaci wciąż się nic nie dzieje. Jak na krwiożercze istoty bardzo mało polują, za to chodzą do teatrów i zgłębiają naukę. Scen, które zasługują na uznanie było może ze dwie. Reszta to nuda. Osobiście nie polecam, ale myślę, że może się podobać osobom czytającym romanse i erotyki. 

Tytuł - Dar krwi
Autor - S.T. Gibson
Gatunek - romans,fantastyka,
Wydawnictwo - SQN
Ocena - 4/10
Książka nr 5, 335 stron