Kretyńska komedia - Agata Grabowska
Autorka debiutowała w wieku osiemnastu lat opowiadaniem "Koncert na cztery ręce". Pierwszą swoją powieść wydała w 2019 roku i jest to powieść o tematyce arabskiej "Pewnego razu w Abu Dhabi". Jednak dla mnie jest to pierwsze spotkanie z autorką. Poniżej parę słów o książce bez zdradzania jej głównego wątku i fabuły.
Julia jest bardzo opryskliwa, od razu atakuje nieznajomych i zdecydowanie przykleiłabym jej etykietkę rozpieszczonej smarkuli o zbyt wysokim mniemaniu o sobie. Zdecydowanie nie mogłam się przekonać do jej osoby i nie chciałam jej poznać. Dobrze, że w książce pojawiły się postacie, które udało mi się polubić, jednakże przez większość książki widzimy historię z perspektywy Julii i poznajemy jej myśli, co skutecznie mnie do niej zniechęca. Na poznaniu pozostałych postaci schodzi się dużo stron i otwarcie wątków związanych z każdą z nich, przez co książka chwilami się dłuży, a czytelnik zastanawia się co je łączy i kiedy w końcu zostanie wrzucony w morze pełne akcji. Uwierzcie mi, nawet jeśli początkowo Was męczy i nudzi książka warto przez to przejść bo w końcu dostajemy porządną akcje.Kim są apostołowie i jakie czeka na nich zadanie? Nie zdradzę Wam tego, ale jedno jest pewne nie jest to nudna opowieść. Od połowy książka mnie wciągnęła i nie miałam ochoty jej odkładać ciekawa co będzie dalej. Na szczęście jest tak skonstruowana, że są momenty gdy można zrobić sobie krótką przerwę nie oczekując w napięciu co się stanie dalej. Jest to pozycja dla fanów fantasy. Osoba, która zwykle tego gatunku nie czyta może być zagubiona w lekturze i nie docenić przygody w niej opisanej.
Jest tu mnóstwo odniesień do Biblii, mitologii japońskiej, czy znanych historii. Znajdziemy tu nawet zombie, które w mojej opinii było zbędnym elementem. Ta powieść według mnie to taki wielki gar zupy, do którego wrzucamy co lubimy nie zastanawiając się jak będzie ona smakować. Dla mnie niestety tych składników jest za dużo i nie są one dostatecznie dopieszczone. Mam nadzieję, że to tylko wstęp do bardziej złożonej, spójnej i smacznej opowieści. Liczę, że autorka w przyszłości zaskoczy nas sprytnym połączeniem tych wszystkich nadprzyrodzonych elementów w kolejnych książkach z tego cyklu, między innymi w powieści "Lis w cylindrze".
W książce widoczne są przeskoki w czasie, początkowo miałam wrażenie chaosu, ale później wszystko zostało uporządkowane. Wraz z lekturą książki widzimy nie tylko jak zmienia się książka ale i bohaterka, która pod sam koniec staje się znośna. Nie jest to lektura zbyt wymagająca, ale niestety trzeba uzbroić się w cierpliwość oraz przygotować się na sporo... błędów, ale mimo tych błędów można domyślić się jak powinno brzmieć zdanie i dobrze zrozumieć treść.
Czy polecam? Myślę, że tak, ale z odpowiednim nastawieniem, bo kto wie może Was ta zupa pełna fantastyki zachwyci i będzie smakować wybornie!
Komentarze
Prześlij komentarz