Wiosenna ofiara - Anders de la Motte
Wiosenna ofiara
toczy się dwutorowo. W latach 90-tych doszło do rytualnego mordu na cześć
Zielonego człowieka. Sama ofiara zostawia list, który potwierdza, że chciała
umrzeć. Zostaje znaleziona na ołtarzu ze masakrowaną twarzą. Kto jej pomógł? Czy
zrobił to na jej życzenie?
Ponad trzydzieści
lat później Thea Lind wprowadza się do zamku na odludziu. Jej mąż posiada drastyczny
sekret z młodości. Był świadkiem mordu. Co widział, kogo? Czy mówi prawdę? Dlaczego
ją to tak interesuje?
Lektura
przyjemna. Autor na około pięciuset stronnicowej powieści prowadzi nas po nitce
do kłębka. Mamy dwie strefy czasowe. Kiedyś i teraz. Opisane bardzo spójnie i
obrazowo. Wszystkie niejasności zostają
wyjaśnione w najmniejszym szczególe. Nie ma niedomówień.
Poznajemy
motywy, sposób działania a nawet historię każdego z bohaterów. Czuć
skandynawski klimat. Wierzenia, obrządki, kult zielonego człowieka to filar tej
książki. Coś innego, powiew świeżości. Dotyk mistycyzmu uratował w tej książce
to, że momentami była przydługa i nudna.
Polecam fanom kryminałów😊 Może się wam spodobać :D
Tyluł – Wiosenna ofiara
Autor -@andersdelamotte
Gatunek – thriller
Wydawnictwo –@wydawnictwoczarnaowca
Ocena – 7/10
Komentarze
Prześlij komentarz