Płonące dziewczyny - C.J. Tudor
Książka jest idealnym przykładem thrillera kryminalnego. Jest to czwarta powieść C.J. Tudor, jednak jest to moje pierwsze spotkanie z autorką, co bardzo mnie cieszy bo wiem, że czekają na mnie świetne książki do przeczytania. Autorka swoim stylem zdobyła moje serce i z przyjemnością nadrobię inne jej dzieła. Debiutancką powieść "Kredziarz" wydała w 2018 roku. Książki autorki w Polsce zostały wydane nakładem wydawnictwa Czarna Owca.
Parę słów o fabule: Mała angielska wioska, XVI wiek i grupa osób spalona na stosie wraz z dwoma nastolatkami. Trzydzieści lat temu zaginięcie dwóch dziewczyn, a dwa miesiące temu proboszcz miejscowej parafii popełnił samobójstwo. Czy to wszystko prawda? Czy tak właśnie wszystko się potoczyło?
Do parafii przyjeżdża nowa pastor - Jack Brooks - wraz z nastoletnią córką - Flo - kochającą fotografię. Jack dostaje paczkę, w której znajduje się między innymi zestaw do egzorcyzmów. Flo przekonuje się, że życie na wsi nie jest proste, ale dzięki swej pasji znajduje sobie zajęcie, niestety ale zaczynają ją prześladować straszne wizje. Jack pełna tajemnic próbuje odkryć prawdę o tym co się wydarzyło w miasteczku. Czy uda im się poznać prawdę i co wydarzyło się w tym miasteczku na przełomie tych wszystkich lat? Czy mieszkańcy im zaufają i co je jeszcze czeka, o tym musicie przekonać się sami.Historia mnie zachwyciła, oraz jej nieprzewidywalność! Pewnych rzeczy można się spodziewać i wywnioskować w trakcie czytania, ale mamy tu wiele sytuacji, tajemnic i zdarzeń, których nie sposób przewidzieć. Jest to świetna opowieść, pełna genialnych opisów i z rewelacyjnym pomysłem na przebieg akcji i podział wydarzeń pomiędzy poszczególnych bohaterów. Sama idea opisania tradycji małego miasteczka jaką są laleczki z patyczków ku pamięci Płonących Dziewczyn kupiła mnie i zachwyciła. Zdecydowanie polecam!
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję @wydawnictwoczarnaowca.
"Jack Brooks – pastorka Kościoła anglikańskiego, oraz samotna matka piętnastoletniej córki – przybywa do wioski, aby objąć parafię po zmarłym poprzedniku. Wśród jego rzeczy znajduje m im. zestaw do egzorcyzmów i notkę z cytatem z Pisma Świętego. „Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie wyszło na jaw, ani nic tajnego, co by się nie stało wiadome”.🔥
To moje trzecie spotkanie z autorką. Biorąc pod uwagę kredziarza i zniknięcie Annie Thorne to właśnie ta pozycja jest najlepsza. "Płonące dziewczyny" rozwija się powoli. Wchodzimy w specyficzny klimat anglikańskiego pastoratu. Co dziwniejsze, pastor to kobieta a ludzie nie ułatwiają jej posługi. Czuć duszny klimat farmy gdzieś na końcu świata. Już scena z samego początku przywodzi na myśl grozę rodem jak u Kinga. Kolejno mamy intrygi, rytuały, pentagramy i egzorcyzmy. Przeszłość powraca i ciągnie za sobą demony. Z każdą stroną jest coraz mroczniej i brudniej. Im bliżej zakończenia tym akcja przyspiesza. Ja jestem usatysfakcjonowana. Wam polecam się przekonać 🔥
Tytuł - Płonące dziewczyny
Autor - @cjtudorauthor
Gatunek - thriller
Wydawnictwo - @wydawnictwoczarnaowca
Ocena - 7/10
Komentarze
Prześlij komentarz