Tymczasem gdzieś daleko stąd... - D. B. Foryś

 Przemierzając przez meandry Instagramowych relacji natknąć mi się udało na książkę D. B. Foryś „Tymczasem gdzieś daleko stąd…” i od razu mnie zauroczyła jej okładka jak i krótki opis na niej zawarty. Kocham nie tylko książki z gatunku fantastyki ale i bajki dla dzieci o królewnach, księciach smokach czy innych magicznych stworzeniach. Ale niech Was nie zmyli okładka i opis bo wcale to opowieść dla dzieci nie jest, ale na pewno jest to świetnie skrojona fantastyka, która aż wypada z książki niczym jak na ostrzeżeniu na paczce od autorki, że może wyskoczyć jednorożec! Także jak napisała autorka w dedykacji: zapnijcie pasy i trzymajcie się mocno, bo czeka na Was niezła jazda! Przez całą powieść prowadzić nas będzie bardzo charyzmatyczny narrator, który moim zdaniem spisał się rewelacyjnie.

Ale przejdźmy teraz do tego co znajdziemy w tej książce, czyli słów kilka o jej fabule. Główna bohaterka Fado, wychowywana pod kloszem na uboczu przez matkę, pragnie zostać najodważniejszą z wojowniczek i to nie byle jakich, ale posiadającą własnego smoka, których różnych gatunków mamy tu na pęczki i jest w czym wybierać, bo po za rasowymi smokami mamy też ich ciekawe krzyżówki. Matka Fado jednak nie jest skłonna przystać na jej marzenia i dziewczyna ucieka z domu by wziąć udział w wielkiej wyprawie po Krainie Pięciu Królestw. Przygoda jaka na nią czeka to poszukiwanie zaginionej królewny, kim jak zdradza nam narrator jest właśnie Fado. Jak to jest szukać samej siebie i kiedy ona dowie się i w jaki sposób, że jest poszukiwaną królewną? Oj to za prawdę ciekawa historia!

Fado nie jest jedyną bohaterką naszej książki, jest jeszcze książę Kryszczjan, który by ocalić królestwo wyrusza na poszukiwanie zaginionej królewny by dzięki niej tego dokonać. Tak też spotykają się z Fado i postanawiają razem prowadzić poszukiwania. Lecz to proste nie będzie bo jak szukać kogoś, kogo mamy już obok siebie? Jak potoczy się ta historia i co przyniesie spotkanie i znajomość naszych bohaterów? Nic Wam zdradzić nie mogę bo stracicie świetną zabawę!

Nie ma co się zastanawiać, stronić od książki bojąc się ostrzeżenia w niej zawartego, bo każdy kto kocha fantastykę i ma choć gram dobrego poczucia humoru będzie powieścią zachwycony. Dzięki specyficznemu narratorowi, który poniekąd zwraca się wprost do nas jakby na bieżąco zdradzał nam co widzi lecz my dojrzeć tego nie możemy, przez książkę się po prostu płynie.

Piękna oprawa graficzna i dodatkowe grafiki do pomalowania na końcu książki zdecydowanie mi się spodobały. Sama idea napisania książki satyrycznej z gatunku fantastyki to strzał w dziesiątkę! Mamy tu mnóstwo nonsensu i nawiązań do postaci i stworzeń znanych z popkultury. Jeśli macie ochotę na fajną i magiczną komedię to ta książka będzie dla Was idealna. Jak wspomniałam nie jest to raczej książka dla dzieci ale zdecydowanie młodzież czy dorosły czytelnik będzie zachwycony.

Polecam z całego serca!

Za egzemplarz do recenzji w ramach współpracy barterowej dziękuję bardzo autorce. Bardzo dziękuję również za wspaniała dedykację na początku książki i czekam na więcej takich powieści!

Jeśli zaciekawiła Was moja recenzja i marzy Wam się sięgnąć po tą książkę lub może zakupić ją na prezent, to polecam zajrzeć na stronę autorki D. B. Foryś i zerknięcie na świetną ofertę boxów książkowych. 


Komentarze

Popularne posty