Pielgrzym - Terry Hayes

Książka na styczeń wylosowana przez friendsa z instagrama :) Początkowo byłam przerażona, bo ta pozycja ma prawie 800 stron. 

Pielgrzym to człowiek, który nie istnieje. W bazach danych to agent specjalny o wybitnych umiejętnościach taktycznych. Jest najlepszy w swoim fachu i aby pomóc innym decyduje się na napisanie książki. Niestety opisane techniki służą mordercy za podręcznik, za sprawą którego dochodzi do zbrodni doskonałej...

Ta pozycja jest bardzo skrupulatnie napisana. Nie ma w niej żadnych niedomówień. Od samego początku wkraczamy w wir intryg i spisków. Łatwo można się odnaleźć. Główny bohater jest cieniem, ale mimo wszystko ma swoje życie i charakter. Idealnie lawiruje między wykonywanymi misjami, jest bezwzględny, brutalny, inteligentny i stuprocentowo skuteczny. Czytając, powracamy myślą do 11 września 2001 roku i do zamachów na World Trade Center. Wkraczamy w klimat zamachów, terrorystów i odległej kultury. Poznajemy dżihadystów z zupełnie innej strony, aczkolwiek w dalszym ciągu ich święta wojna pozbawiona jest sensu. Nie jest to typ literatury po którą sięgam na co dzień. Pielgrzyma określiłabym jako thriller polityczny. Dużo jest nawiązań do objętych stanowisk, hierarchii czy władzy. Niemniej jednak bawiłam się przy niej świetnie. Była ciekawa i wciągająca. Polecam. 

Tytuł - Pielgrzym
Autor - Terry Hayes
Gatunek - thriller
Wydawnictwo - @dom_wydawniczy_rebis
Ocena - 6/10
Książka nr 6, 768 stron

Komentarze

Popularne posty