Domek dla lalek - Edward Lee
Czytając Domek dla lalek przenosimy się do początków ubiegłego wieku. Towarzyszy nam przesyt kamienic, dworków pozostałych z czasów wiktoriańskich, nonszalancja i pierwsze automobile. Ogromne posiadłości pełne wartościowych przedmiotów są doglądane przez służące i kamerdynerów. W jednej z bardziej okazałych z nich mieszka wraz z małżonką Reginald Lympton. Jest to bogaty po spadku, chciwy i nieczuły pan w średnim wieku. Ma piękną żonę, której nie docenia oraz obsesje na temat zabytkowych domków dla lalek. Pewnego dnia udaje się po prawdziwy unikat, domek dla lalek Patten Manor, któego twórca pasjonował się okultyzmem. Sprowadzając to arcydzieło do domu, ściąga na siebie coś jeszcze...
Dawno nie czytałam tak dystyngowanej książki. Początkowo autor przedstawia nam klasę i styl arystokracji, aby już po chwili wyciągnął na światło dzienne przywary i wynaturzenia głównej postaci. Odczuwamy delikatny klimat nieuchronnego końca. Jest duszno i przytłaczająco. Co ciekawe, w tej książce nie było makabrycznych scen a autor lekkością swojego pióra opisywał sceny prawdopodobne, żywe, z domniemaną możliwością istnienia. Całość jest okraszona pobudzeniem emocjonalnym bohatera i jego żądzą. Bardzo serdecznie polecam.
Komentarze
Prześlij komentarz