Gołąb i wąż - Shelby Mahurin
Magia, czarownice i łowcy czarownic... czego chcieć więcej? Wartkiej akcji, ucieczek przed prześladowcami i walk magicznych! To wszystko dostajemy w "Gołąb i wąż" autorstwa Shelby Mahurin.
Tak w skrócie o fabule to co najważniejsze: Louise jest czarownicą, która żyje w ukryciu, zaś Reid łowcą czarownic wiernym Kościołowi. Dwoje odmiennych ludzi, będących po przeciwnych stronach barykady zostaje zmuszonych do ślubu... Początkowo nieszczęśliwi zaczynają się w sobie zakochiwać i dostajemy solidną dawkę pięknego romansu! Ale to nie wszystko, co los dla nich zgotował i czego się dowiedzą o swojej rodzinie? Jakiego wyboru będą musieli dokonać? Tego już musicie dowiedzieć się sami.
Zakończenie książki tak zaskakujące i pozostawiające czytelnika w stanie typu "Ale jak to koniec?! Co się teraz wydarzy?!". Bohaterowie ciekawie wykreowani, a koncept magii wręcz mnie zauroczył. Świat stworzony przez autorkę jest oryginalny i zdecydowanie zostanie jednym z moich ulubionych. Prawa rządzące magią są tak skonstruowane, że chce się aż stwierdzić, że to sprawiedliwe. Nic więcej na ten temat już nie będę zdradzać tylko polecam osobiście odkryć do czego tu nawiązuje.
Książka jest debiutem autorki i moim zdaniem dość dobrym, może trochę za mało dostałam w niej magii i ekscytujących przygód, ale liczę na to, że kolejne jej powieści będą jeszcze lepsze i pełne tego co w książkach "young fantasy" najlepsze!
Teraz przejdźmy do kolejnego spotkania z twórczością autorki po 50 tygodniach od lektury pierwszej części.
"Krew i miód" to kontynuacja bestsellerowego debiutu "Gołąb i Wąż". Jako, że nikt nie lubi spoilerów to ominę fabułę i przejdę od razu do moich wrażeń z lektury.
Ciężko mi było polubić bohaterów, a dokładniej Lou oraz Reida, i wręcz nie chciałam się z nimi zaprzyjaźnić (tak, swoim zachowaniem i postępowaniem stracili sympatię, którą ich obdarzyłam w czasie lektury pierwszego tomu). Na szczęście rozwijają się i zmieniają w trakcie trwania przygody i pod koniec mieli już szanse na moją sympatię. Jednak moja niechęć do głównych bohaterów nie miała wpływu na to jak się bawiłam podczas lektury tej książki. Była to zaiste wspaniała przygoda. Pierwszy tom bardziej mi się podobał, ale ten również był dobry. Może jestem zaślepiona przez zauroczenie światem stworzonym przez autorkę i ciekawy koncept magii temu nie przeczę. Tak czy siak jestem zadowolona z lektury. Co do prędkości akcji to tak mnie wciągnęła, że przeczytałam książkę w dobę, a ma niewiele ponad 500 stron. Dla fanów romansów mamy tu mocno zarysowany wątek romantyczny i to z wybojami więc myślę, że będą zadowoleni.
Dynamizm zmian zachodzących w bohaterach na przestrzeni dwóch tomów aż sprawia, że mam ochotę od razu sięgnąć po kolejny tom, jednak jeszcze nie został wydany na polskim rynku wydawniczym i pozostaje mi cierpliwie czekać. Gdy tylko "Gods & Monsters", bo tak brzmi kontynuacja tej serii, doczeka się polskiej premiery to na pewno nie dam mu tak długo czekać jak drugiej części.
Podsumowując: Polecam! Są to książki skierowane do młodszego czytelnika jednakże i starszy czytelnik będzie zadowolony z lektury, jeśli tylko pamięta, że sam kiedyś również był młody.
Książki zostały wydane nakładem wydawnictwa WeNeedYA.
Komentarze
Prześlij komentarz