Hybris- Marcin Mierzejewski
Hybris to historia o trójce dorosłych ludzi, którzy mieszkają wspólnie. Razem przeżywają najgorsze i najlepsze chwile swojego życia. Kiedy jeden z nich znika, pozostawiając jedynie współrzędne, pozostali ruszają na ratunek. Z każdym kolejnym krokiem zatracają się coraz bardziej, przybliżając się do nieuniknionego.
Moim zdaniem powinna być odrębna kategoria, obejmująca połączenie horroru z literaturą piękną i posiadająca swoją nazwę. Ostatnimi czasy czytam takich książek coraz więcej.
Debiut autora nie jest zwyczajnym horrorem. To przeprawa przez meandry ludzkich myśli. Poszczególni bohaterowie z każdym krokiem zatracają się coraz bardziej. Ich historia jest z góry przesądzona i każdy ich świadomy wybór wpędza w obłęd. Opisane sceny wywołują ciarki i przywołują różnorakie wspomnienia i skojarzenia.
Największą wadą tej książki jest dla mnie styl językowy w jakim jest napisana. Kwieciste metafory, górnolotne myśli, mnóstwo powtórzeń i zapytań działała mi na nerwy. Czasami musiałam wracać o akapit aby sprawdzić o czym ja tak na prawdę czytam.
Największą zaletą tej książki są sceny grozy i makabry. Dzięki nim jestem zadowolona z lektury. Autor wprowadza ciężką atmosferę, klimat groteski zbrodni, mnóstwa krwi, obrzędów, wynaturzeń. Balansujemy po cienkiej granicy obłędu. Coś, co uznajemy za pewne po sekundzie znika. Klimat klaustrofobicznych miejsc ociekających zgnilizną i złem a opisany w tak poetyckiej formie to coś co może przerazić. W mojej głowie narodziło się wiele obrazów, które nie powinny ujrzeć światła dziennego.
Podsumowując, ja nie wiem dla kogo to jest książka. Z jednej strony jest krystalicznie piękna, a z drugiej ocieka zgnilizną. Ja jestem na tak chociaż nie mam pojęcia o co w tej książce chodziło :D
Tytuł - Hybris. Horror ObłęduAutor - @rusephom
Gatunek - horror
Wydawnictwo - @wydawnictwophantombooks
Ocena - 6/10
Książka nr 28, 312 stron
Komentarze
Prześlij komentarz