Dziecko odrodzenia - R.F.K. Sosiński
Jeśli kochacie skomplikowane światy pełne wielu bohaterów i jeszcze większej gamy fantastycznych stworzeń i plemion to być może już zwróciliście uwagę na "Aszanturi. Tom I: Dziecko odrodzenia" autorstwa R.F.K. Sosińskiego. Książka została wydana nakładem wydawnictwa Novae Res i sklasyfikowana, jak najbardziej poprawnie, jako fantasy. Jest to powieść debiutancka autora, co ma wpływ na moją ocenę, bo do takich powieści podchodzę z dużym dystansem i bez wygórowanych oczekiwań.
Prasmoki, o których wielu już zapomniało, bo od tysięcy lat śpią pod postacią lądów czy gór, nagle budzą się i sieją zamęt na świecie. Odpowiedzialne są za to demony, które pragnął zawładnąć również światem ludzi. Tylko ci co są spokrewnieni z prasmokami i nazywani są aszanturi są w stanie je powstrzymać i tak się składa, że mamy w książce takie trzy osoby: Lokiego, Klaryka oraz Salkhadę. Na początku nie mają pojęcia jak wyjątkowi są i podczas kolejnych stron książki powoli zaczynają odkrywać bądź poznawać prawdę o sobie od innych. Los świata spoczywa w ich rękach i czy uda im się ocalić ludzkość i powstrzymać demony, musicie przekonać się sami.
Mamy tu częste przeskoki między wątkami, których jest tu dość sporo, szybkie i nieco męczące na początku, a później już się czytelnik do nich przyzwyczaja, choć może dlatego, że zaczynają się one ze sobą przeplatać. Świat bardzo ciekawie wykreowany, pomocniczy spis postaci na początku powieści, bo mamy ich tu naprawdę sporo, jest bardzo pomocny. Tego czego mi zabrakło to mapa świata przedstawionego. Niestety ja często się gubiłam gdzie to teraz jesteśmy i jak daleko od miejsca akcji poprzedniego wątku. Mapa pomogłaby w lepszym rozeznaniu w terenie i na pewno by sprawiła, że lektura byłaby bardziej przyjemna. Bogaty świat i pełen magii, której najbardziej spodobał mi się koncept tej związanej z muzyką, zawiera w sobie takie istoty znane nam z innych światów jak: anioły, diabły, demony, smoki, duchy. Jest to bardzo barwny i ciekawy świat, może przydałoby się odrobinę więcej opisów, ale zawsze mamy tu lukę dla własnej wyobraźni. Sama fabuła, jak dla mnie, jest bardzo wciągająca i ciekawa. Czytałam książkę z zaciekawieniem i szybko przewracając strony aby dowiedzieć się co będzie dalej. Niestety momentami miałam wrażenie, że jakiś fragment mi umknął, bo przeskok był nie tylko między wątkami, ale już i kawałek w czasie.Kwestii językowych i pracy korektora się nie zwykłam czepiać, ale tu momentami było widać zaniedbanie i na przykład koniec wypowiedzi bohatera zakończony kropką i napisane w tej samej linii co dzieje się dalej. Mniej więcej od połowy książki zaczęło mnie to trochę irytować choć zbyt wielu takich miejsc nie było. Już nie wspominając o powtórzeniach, na które przymykam oko, bo wiem, że czasem takie rzeczy mogą się zdarzyć, byle nie za często...
Podsumowując: jestem zadowolona z lektury i bardzo chętnie sięgnę po kontynuację. Jeśli Wam nie przeszkadzają mankamenty, o których wspomniałam, to polecam Wam tą lekturę. Jest to kawał solidnej fantastyki.
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję bardzo wydawnictwu.
Komentarze
Prześlij komentarz