Piękno i bestie. Niebezpieczne baśnie - Soman Chainani
Kiedy widzę baśnie od razu z przyjemnością po nie sięgam i zatapiam się w nich. Nieważne czy są to przesłodzone wersje dla dzieci czy krwawe opowieści dla dorosłych. Każde baśnie kocham jednakowo.
Dlatego gdy ujrzałam zapowiedź wydawnictwa Jaguar książki "Piękno i bestie. Niebezpieczne baśnie" autorstwa Soman'a Chainini to wiedziałam, że muszę je przeczytać. Tak też się stało! I było to niesamowite doświadczenie. Ta książka jest tak pięknie wydana, że jak małe dziecko podziwiałam każdą ilustrację w niej zawartą.
W książce poznajemy dwanaście nowych wersji znanych bajek, bardziej lub mniej wiernych oryginałowi.Najbardziej spodobała mi się baśń o "Jasiu i Małgosi" czy raczej o Rishim i Laxmi. Najmniej zaś o "Śpiącej królewnie", która z oryginalną baśnią ma niewiele wspólnego. Trafiła się również baśń, której wcześniej nie znałam więc nadrobiłam ją. Moje zdziwienie było ogromne gdy okazało się, że tak na prawdę różni się tylko zakończeniem i zamiast żony jest sierotka. Mowa tu o baśni "Sinobrody". Dwie z baśni mają smutne zakończenie choć są nasycone nadzieją.
Baśnie pokazują, że dobre zakończenie nie musi być tym najszczęśliwszym. Wskazują na problemy, które sprawiają, że społeczeństwo gnije. Książka pokazuje jak zgubne jest patrzenie tylko na wygląd zewnętrzny innych osób. Piętnuje rasizm oraz pokazuje, że inność powinna być przez nas akceptowana. Każdy zasługuje na szansę, a nie na bycie nazwanym czarownicą, tylko dlatego, że wykazuje się lepszymi zdolnościami czy inaczej niż my lubi spędzać czas. Powinniśmy zaakceptować drugiego człowieka takim jaki jest.
Baśnie mi się niesamowicie spodobały i będę je polecać każdemu! Zwłaszcza rodzicom bo jedna z baśni zdecydowanie niesie dla Was ważny morał.
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję bardzo wydawnictwu.
Komentarze
Prześlij komentarz