Wesele serc. Doresium - Agnieszka Glysz
Dziś przychodzę do Was z debiutancką książką Agnieszki Glysz "Wesele serc. Doresium", która została wydana nakładem wydawnictwa Novae Res. Jest to powieść z gatunku fantasy licząca 670 stron pełnych akcji.
Legendarne bractwo Vallum, którego członkowie zapisali się niejednokrotnie na kartach historii, otrzymuje list od króla sąsiadującej krainy. Poczynania owego króla od lat niepokoją członków bractwa i znaczną części mieszkańców kontynentu. Decydują się podjąć misji, jako Ci którzy obiecali bronić i ratować uciśnionych i słabszych. Jednakże to nie oznacza, że obdarzają owego władcę zaufaniem. Podchodzą sceptycznie do jego osoby i zadania im powierzonego. Ich obawy okażą się słuszne, ale dlaczego dowiecie się tylko sięgając po powieść i rozkoszując się zawartą na jej kartkach przygodą.
Powieść czyta się szybko i mamy tu kilka wątków, między którymi mamy przeskoki. Jeden z nich bardzo mi się spodobał i dotyczy on kwestii wolnej woli i wrażenia, że czasem ktoś nami steruje. Jest to bardzo ciekawy pomysł na wytłumaczenie takiego uczucia i ciekawa jestem jak ten wątek będzie rozwijany. Dodatkowo pozostałe historie opisane w powieści są bardzo ciekawe i mimo kilku minusów to były, jak dla mnie, świetnie poprowadzone. Styl autorki mi się bardzo podoba. Jak i połączenie świata magii i alchemii, przy jednoczesnym zaznaczeniu różnic dwóch profesji, związanej z magią oraz tej związanej z alchemią.
Książka kończy się w takim momencie, że spodziewam się jej kontynuacji, po którą z chęcią sięgnę by poznać dalsze losy bohaterów powieści. Jest to ciekawa przygoda, a debiut można uznać za udany. Mam nadzieję, że kolejne książki autorki będą jeszcze lepsze.
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję bardzo wydawnictwu.
Komentarze
Prześlij komentarz