Zaczarowany zamek - Sophie Anderson
Czy będąc dziećmi wierzyliście w magię? Może ta wiara pozostała w Was i nadal potraficie ją dostrzegać w małych rzeczach? Książka "Zaczarowany zamek" autorstwa Sophie Anderson to magiczna opowieść, która udowadnia, że magia jest wszędzie jeśli się tylko w nią uwierzy.
Olia mieszka w Zamku Mila, jednakże nie nosi tytułu szlacheckiego, a jej rodzice są zwykłymi stolarzami. Jej przodkowie byli kiedyś panami tych włości. Teraz Zamek często jest wykorzystywany przez mieszkańców pobliskiej wioski na różnego rodzaju imprezy. Krąży legenda, że powstał przy użyciu magii, a każda z jego 31 kopuł nosi inną nazwę związaną z jej cechami charakterystycznymi. Nie do każdej udało się Olii znaleźć schody i dostać. Zamek przepełniony jest magią a dziewczynka uwielbia jej szukać. Niedługo ma się odbyć pięćset lecie zamku i wielka impreza będzie wyprawiona w nim, o ile wcześniej nie zostanie zniszczony. Zagrażają mu nagłe pojawiające się ogromne burze, a jedna z nich pozwala Olii dostać się do kopuły Słońca, a stamtąd do Krainy Zakazanej Magii. Tylko dzięki tej podróży i wykonaniu trudnego zadania uda jej się uratować Zamek oraz ową tajemniczą krainę. Czy wraz z pomocą nowych przyjaciół uda jej się ochronić wszystko to co kocha i ocalić swój i ich dom? Czy wygra z czasem, którego ma tak niewiele i rozwiąże wszystkie zagadki? Jeśli jesteście ciekawi losu Olii i Zamku Mila oraz jej przyjaciół i rodziny koniecznie sięgnijcie po książkę!Bardzo podoba mi się ukazanie przez autorkę tego jak podczas dorastania mózg dziecka zaczyna zmieniać wspomnienia zawierające magię tak by były one bardziej logiczne i rzeczywiste. To my dorastając wpływamy na naszą pamięć i tłumaczymy sobie to co magiczne w sposób logiczny i prostszy, lecz pozbawiony magii. Świetnie zostaje ukazana siła miłości jak i przyjaźni dodająca naszym bohaterom, a raczej głównej bohaterce odwagi i sił by walczyć i uratować jej dom i bliskich. Troska jaką widzimy o rodzinę i przyjaciół, ale i wielkie serce jakie okazuje nowo poznanym istotom aż sprawia, że serce rośnie i napełnia się nadzieją.
Książka była niezwykle pouczającą lekturą, by patrzeć na pewne sprawy z różnych perspektyw a nie ograniczać się do jednotorowego myślenia. Była to świetna zabawa i przygoda. Być może było kilka rzeczy, które mnie denerwowały, ale to tak błahe sprawy, że nie będę o nich wspominać. Książkę z całego serca Wam polecam i liczę, że również zatopicie się w tej powieści.
Było to moje drugie spotkanie z autorką i już wiem, że muszę nadrobić jej powieść "Dom na kurzych łapach" i mieć ją w swojej kolekcji. Ta książka jest tak cudnie wydana, jak i "Baśnie śnieżnego lasu", że warto mieć całą kolekcję na swojej półce.
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję bardzo wydawnictwu Young, które jest odpowiedzialne za tak piękne wydanie tej książki!
Komentarze
Prześlij komentarz