Dwór miodu i popiołu - Shannon Mayer & Kelly St Clare
"Trylogia miodu i lodu" autorstwa Shannon Mayer oraz Kelly St Clare rozpoczyna się tomem "Dwór miodu i popiołu". Książka ta została wydana nakładem Wydawnictwa Nowe Strony. Jest to powieść z gatunku fantastyki i myślę, że spokojnie możemy dodać jej etykietkę urban fantasy.
Alli jest w połowie człowiekiem, a w połowie fae. Jako mieszaniec i sierota nie ma żadnych praw. Staje do sprawdzianu, do którego przygotowywała się latami w Underhill, dzięki któremu będzie mogła odmienić swoje życie i zdobyć pozycje o jakiej zawsze marzyła, ale czy na pewno? W dniu złożenia przysięgi dzieje się coś niespodziewanego i Underhill się zapada. Więź z magiczną krainą dla fae jest niezwykle ważna, a teraz ją tracą, przez co wpadają w szał. Alli chce rozwiązać zagadkę zniszczenia Underhill obawiając się, że to ona będzie kozłem ofiarnym i wszyscy obwinią ją o to wydarzenie. Ucieka i stara się odkryć prawdę, a jej ukochany z przeszłości nie ułatwia jej zadania. Czy uda jej się odkryć kto stoi za zniszczeniem Underhill?
Na początek trochę narzekania. Miałam wrażenie, że dostałam pomieszanie kilku powieści i odnajdywałam wiele powiązań z innymi powieściami fantasy. To jednak nie odebrało mi przyjemności z poznawania tej historii, ale była ona dla mnie też za krótka i zawierała zbyt mało informacji o świecie przedstawionym w powieści. Dodatkowo przez część książki miałam wrażenie, że nie mam zielonego pojęcia co to są za istoty, które w powieści nazywane są jako fae. Wyglądają jak ludzie, mają w sobie jakąś magię i żelazo jest dla nich szkodliwe. Według internetowych źródeł są to mityczne istoty z folkloru brytyjskiego. Zabrakło mi tu lepszego przybliżenia, bo w trakcie lektury również dowiadujemy się iż olbrzymy to również fae. Dla kogoś kto pierwszy raz czyta o fae może być to za mało informacji, a dla tych co znają już powieści z tymi istotami może się okazać, że będą tylko odnajdywać nawiązania do nich.
Mamy tu dwa dwory Seelie i Unseelie, które są swoimi przeciwnościami, oraz tych którzy nie należą do żadnego z nich, ale i świat ludzi. Konstrukcja świata jest dość spójna i na to narzekać nie będę, ani na przedstawienie postaci. Bardzo spodobała mi się zagadka jaką nasza główna bohaterka, z perspektywy której poznajemy całą historię, ma do rozwiązania. Poznajemy jej przemyślenia i wraz z nią stopniowo odkrywamy prawdę. Autorki zostawiają nam masę pytań na koniec i już wiem, że koniecznie muszę sięgnąć po kontynuację by dowiedzieć się, czy moje przewidywania na temat odpowiedzi są poprawne.
Podsumowując, była to dobra lektura i polecam Wam osobiście sprawdzić jak Wam się spodoba. Podejść z otwartym umysłem bez analizy porównań z innymi powieściami.
Za egzemplarz książki w ramach współpracy barterowej dziękuję bardzo wydawnictwu.
Komentarze
Prześlij komentarz