Trylogia Mitrys - Paweł Kopijer
"Mrok we krwi" rozpoczyna się od ostatniej próby siedemnastoletniej Skry. Ma odkryć jaki rodzaj magii jest jej pisany. Jednakże wynik próby zaskakuje wszystkich. Czeka ją niełatwe życie, ale i wyjątkowe. Czy uda jej się sprostać oczekiwaniom i pozostać wierną sobie? Kolejnym bohaterem, którego losy będziemy śledzić jest Noran, zabójca, który zostaje wydalony z gildii. Wyrusza na misję, która odmieni jego życie oraz obudzi w nim tajemne moce. Czy uda mu się opanować mrok i odkryć kim jest? Pora na podróż, która będzie miała wpływ na wiele istot, a Was wciągnie i nim się obejrzycie będziecie chwytać po kolejny tom.
Świat przedstawiony w powieści bardzo mi się spodobał i mam nadzieję, że ta trylogia to dopiero początek Kronik Dwuświata. Mapy pomagają w trakcie lektury i sprawiają, że podróż wraz z bohaterami jest znacznie przyjemniejsza. Postacie, które poznajemy w powieści są ciekawie wykreowane. Oczywiście ogromny plus za kreacje istot magicznych i różne rodzaje magii. Z tego co uwielbiam jeszcze w książkach fantasy to mamy tu gildię, no bardziej jej członków niż samą instytucję ale jak dla mnie jest to plus. Jest tu jeszcze kilka fajnych elementów, których nie zdradzę by nie zepsuć Wam lektury tej trylogii.
"Czempion Semaela" zaczyna się bezpośrednio po zakończeniu poprzedniego tomu. Winea, czyli Skra, bo takie imię otrzymała gdy wstąpiła w szeregi Szamanów Orin na początku pierwszego tomu, po przejściu przez Mitrys znajduje się na starym kontynencie. Tam okazuje się, że jej misja wcale nie będzie taka jak jej się wydawało. Jej odkrycia wszystko zmieniają. Musi stanąć przed trudnym wyborem. Jakie elementy jej przeznaczenia uda jej się odkryć w trakcie misji? Z drugiej strony mamy Nolana, który dostaje zlecenie zabójstwa. Przestaje ono być zwykłym zleceniem i staje się niezwykle istotne dla losów całego Dwuświata. Wciąż prowadzi wewnątrz siebie walkę z mrokiem. Czy uda mu się go okiełznać czy odda się mu we władanie? Gotowi na dalsze zgłębianie losów naszych bohaterów i poznanie ciekawego świata?Kolejny tom i kolejna część przygód. Czuć jak rozwija się styl autora oraz bohaterowie przez niego wykreowani. Zmyślnie napisane zwroty akcji i poprowadzona fabuła dodają dreszczyku emocji. Świat, który coraz lepiej poznajemy oraz jego mieszkańcy sprawiają, że chce się pozostać tam na dłużej. Ta część jest krótsza od poprzedniej ale mam wrażenie, że bardziej intensywna i bogatsza w wydarzenia. Koncept mroku i światłości mi osobiście się podoba i ich walka między sobą. To co mi się tutaj bardzo spodobało to rozwój misji i nieoczekiwane wydarzenia na drodze naszych bohaterów. Jak dla mnie rewelacja i odkładając ten tom od razu sięgnęłam po kolejny, tak wciągnęła mnie historia tego świata.
"Sploty Przeznaczenia" kolejna i ostatnia część, a w niej starcie dwóch potężnych armii. Syn Nocy stanie naprzeciw Słonecznej Pani. Kto zwycięży i wyznaczy przyszłość Amadal? Jednakże wojna nie zatrzymuje się tylko na jednym kontynencie i przechodzi również na Elise. Kto zyska władzę i zwycięży? Kto najwięcej może zyskać na wojnie na obu kontynentach i jak ona się potoczy? W tym tomie mamy same pytania i otrzymamy na nie również odpowiedzi jeśli odważymy się sięgnąć i udać w bój wraz z bohaterami.Co tu się działo! Świetnie przedstawione walki, podwójni agenci i opowieść na wysokim poziomie. Może trochę zakończenie mnie zawiodło, ale liczę, że to mała zapowiedź, że po za trylogią autor zaserwuje nam więcej Kronik Dwuświata! Po trzech tomach ciężko pożegnać mi jest się z bohaterami oraz tym światem. Chętnie jeszcze bliżej bym go poznała i istoty go zamieszkujące. W tym temacie nadal czuję niedosyt, a podkreślam go dopiero przy okazji trzeciego tomu bo wciąż miałam nadzieję, że kolejny tom będzie zawierał jeszcze więcej o świecie i jego mieszkańcach. Choć wydaje mi się, że ciągle byłoby mi mało. Z lektury jestem bardzo zadowolona i na pewno ta historia pozostanie na dłużej ze mną. Cała trylogia to świetny materiał na serial i liczę, że może kiedyś się doczekamy ekranizacji, chętnie obejrzałabym tą opowieść na dużym ekranie i sprawdziła czy moje wyobrażenie bohaterów byłoby takie samo jak twórców adaptacji.
Za możliwość przeczytania całej trylogii dziękuję bardzo Robertowi Batory, który zorganizował booktour z książkami samowydawców.
Komentarze
Prześlij komentarz