Siedem lat ciemności - You-jeong Jeong

Chcecie przeczytać "mrożący krew w żyłach thriller psychologiczny z Korei Południowej"?

To nie tutaj. Siedem lat ciemności to największe rozczarowanie tego roku. 

Możliwe spojlery.

Ja nie wiem kto napisał blurb na tej okładce. Ta osoba książki nie przeczytała. Miał być thriller wyszedł dramat, ale od początku.

Sama historia brzmi przerażająco. Syn żyjący z piętnem ojca mordercy, który ucieka przed przeszłością. W tle zabójstwo dziewczynki w jeziorze i powódź miasteczka pod tamą. Ileż może się tutaj skrywać tajemnic... 

A właśnie g***o z tego. O tym wszystkim dowiadujemy się z pierwszego rozdziału. Później mamy już tylko historię trzech nie do końca normalnych Koreańczyków i jednej Koreańskiej żony. Pierwszy to pijak, który lunatykuje, ma stany lękowe i tnie się dla ulgi. Drugi to bogacz, który leje jak popadnie swoją córkę i żonę, ale nikt mu nie podskoczy. Trzeci to do rany przyłóż chłop, któremu można wejść na głowę. No i żona tego co nadużywa alkoholu, awanturnica co wyżej sra niż dupę ma. I oni tak wszyscy w dzień i w nocy łażą w koło tej zapory i się szpiegują jeden drugiego. Istna mordęga. 

Dawno się tak nie zmęczyłam podczas czytania mrożącego krew w żyłach thrillera psychologicznego. To był dramat, dosłownie. Dodatkowo połączony z literaturą piękną. Cieszę się, że udało mi się to skończyć, ale osobiście nie polecam. 




Komentarze

Popularne posty