Wojna światów - Herbert George Wells

Wojna Światów to druga przeczytana przeze mnie książka tego autora. Tym razem Marsjanie przylatują na naszą planetę i zaczynają niszczyć wszystko na swojej drodze.  Brytyjczycy podejmują niesamowicie ciężką walkę o przetrwanie. Czy im się uda wyjść z tego cało? 

Klasyka gatunku fantastyki. Wielokrotnie odtwarzana, przerabiana czy ekranizowana powieść z końca XIX wieku. Podobno wyemitowana w latach 40-tych jako słuchowisko w amerykańskiej audycji radiowej wzbudziła panikę mieszkańców.

Książka przetłumaczona jest na współczesny język. Wydana jest w twardej oprawie z przepięknymi ilustracjami. Czcionka jest trochę zbyt mała i zwarta.  Pomimo tego czyta się ją łatwo i z zainteresowaniem. Autor przekłada sytuacje polityczną na strony swojej powieści. Pokazuje zmagania władzy w obliczu kryzysu, jak najszybciej obrywają osoby postronne, słabe i niemajętne. Nieudolność i dezorganizacja wzbudzają chaos. Tworzą się coraz to nowe teorie spiskowe, nadzieje czy konspirację. Człowiek pozostaje sobie sam sterem i okrętem. Marsjanie nie odpuszczają. Doprowadza to do izolacji poszczególnych jednostek, braku towarów, ogólnej depresji i przekonania o nadchodzącym końcu. Jakoś tak brzmi znajomo... Co więcej i w książce rządy nic nie zrobiły a kryzys rozwiązał się "sam".  Serdecznie polecam wszystkim fanom fantastyki.  

 


 



 

Komentarze

Popularne posty