Przesmyk - Marek Zychla

"Są takie związki, których nawet Śmierć nie rozłączy, chociaż stale próbuje, siejąc wokół spustoszenie. I wznosi z tych starań mur, niezdolna odwrócić oczodołowej czerni od cierpienia. Bo cierpienie człowiecze, przyprawione świadomością, smakuje jej najlepiej." 

Przesmyk to miejsce do którego nie udałbyś się po dobroci.  Cuchnie zgnilizną, moczem, brudem i przetrawionym alkoholem. Tylko osoby pozbawione rozumu mogłyby się tam pojawić. A jednak. Młoda matka po utracie dziecka wybiera drogę na skróty do domu i spotyka parę obrzydliwych gachów, którzy mają ochotę na sadystyczno-pornograficzne igraszki. Kiedy już gwałt ma się w najlepsze nagle coś powala oprawców i nie jest to żaden superbohater a samobójca spadający z dachu... 

Powiedzieć, że ta książka jest dziwna to jakby nic nie powiedzieć. Wpadamy w spirale mrocznych odmętów, gdzie rządzi przemoc a alkohol sączy się strumieniami. Nieprzerwanie w dzień i w nocy spotyka nas zewsząd poczucie izolacji, krzywdy a wręcz obłędu. Autor tak kieruje zdarzeniami, że nie wiadomo co się dzieje i o co chodzi. Zakończenie jest banalne aczkolwiek satysfakcjonujące. Bardzo lubię takie popierdzielone książki i ogromnie wam polecam. 

Tytuł - Przesmyk
Autor - @zychlamarek
Gatunek - horror
Wydawnictwo - @wydawnictwo_ix
Ocena - 7/10
Książka nr 83, 151 stron



Komentarze

Popularne posty