Małpi szał - Carlton Mellick III

Małpi szał to druga książka autora, którą miałam przyjemność przeczytać. Wcześniejsza, "nawiedzona wagina" pochłonęła mnie bez reszty. Czy ta była równie dobra? O tym już za chwilę, ale zacznijmy od fabuły. 

Szóstka najpopularniejszych nastolatków z amerykańskiej szkoły wyjeżdża na weekend do chatki w góry. Trzy przepiękne cheerleaderki i trzech dobrze zbudowanych graczy drużyny futbolowej. Ma być dobra zabawa, upojenie alkoholem i seksualne igraszki. Co może pójść nie tak? Otóż wszystko. Do chatki dociera zmutowany, przeraźliwy dziwoląg, którego nie można zabić w żaden sposób. 

I tak kolejny raz przepadłam na powieści Carltona. Przeczytałam ją na nocce w pracy, gdyż nie mogłam się oderwać. Mamy tutaj schemat typowego amerykańskiego horroru klasy b. Połączenie dziewczyn z drużyny z drogą bez powrotu. Tutaj wszystko było nie tak jak powinno. Od preferencji seksualnych głównych bohaterów, przez ich zachowanie i odczucia po cudownie kreatywne sceny mordu, gdzie kończyny fruwają a krew tryska w każdym możliwym kierunku. Pojęcie zabili go i uciekł nabiera tutaj kluczowego znaczenia. Polecam wszystkim, którzy lubią taki typ rozrywki. Można się uśmiać przy delikatnej dozie obrzydliwości. 




Komentarze

Popularne posty