Pęknięta korona - Grzegorz Wielgus
Kraków rok 1273. Z Wisły zostają wyłowione zwłoki brutalnie zabitego mężczyzny. Do odnalezienia sprawcy powołani zostają, brat Godfryd, który z doświadczenia jest inkwizytorem i dwóch rycerzy Jaksa oraz Lambert. Sprawa komplikuje się, kiedy zostają odnalezione kolejne zwłoki. Te są zwęglone, a sam denat dokonał żywota podczas odprawiania pogańskiego rytuału przy obrazie, którego ogień nie drasnął.
Jak na powieść historyczną, książka jest bardzo ciekawa. Wpleciono tutaj wątki fantastyczne jak strzygi, widziadła czy rytuały. Sama kwestia przeklętego obrazu, strachu jaki wzbudzał jest intrygująca. Czasy w jakich odbywa się akcja to wiek XIII gdzie dominuje bogobojność i chwalebność władcy. Najlepiej z czystej linii krwi, z dziada pradziada. Hierarchiczność jest dojmująca, możni ponad plebsem, kościół ponad zwykłymi mieszkańcami, a w tym wszystkim obraz władzy, gdzie w drodze po koronę nie ma skrupułów. Nie zabraknie też intryg, knowania czy potajemnych spotkań elit. Jedyne co mi przeszkadzało w tej książce to język. Bohaterowie zwracali się do siebie tak górnolotnym słownictwem jakby przemawiali przed tłumem lub odczytywali oficjalne dokumenty. Ogólnie rzecz biorąc jestem zadowolona z Pękniętej Korony a wam radzę przekonać się osobiście.
Autor - @grzegorz.m.wielgus_autor
Gatunek - powieść historyczna
Wydawnictwo - @wydawnictwo_initium
Ocena - 6/10
Książka nr 16, 240 str
Komentarze
Prześlij komentarz