Żniwa przepowiedni - Agnieszka Kulbat
Przepowiednia - to jeden z tych motywów w powieściach, które sprawiają, że z przyjemnością sięgam po książkę! Znacie jakieś fajne historie z tym motywem? Jakie motywy sprawiają, że bez zastanowienia łapiecie za książkę?
Dziś zapraszam Was na recenzję mojego patronatu "Żniwa przepowiedni" autorstwa Agnieszki Kulbat. Jest to powieść z gatunku fantastyki i drugi tom serii "Mojra". Powieść została wydana nakładem Wydawnictwa Nowa Baśń. Bardzo dziękuję wydawnictwu oraz autorce za zaufanie i możliwość objęcia patronatem medialnym tej rewelacyjnej kontynuacji powieści "Przeklęte dzieci Inayari".
"Ona twym celem, zbawieniem i zgubą,
ona ci marzeniem, straceniem i chlubą.“
Po tragicznych wydarzeniach w pierwszym tomie Ryan musi wybrać jedną ze stron konfliktu. Rozdzieleni wraz z Aidenem wciąż czują łączącą ich duszy więź i wbrew wszystkiemu ku sobie są przyciągani. Niestety przeznaczenie nie szykuje im nic dobrego, a czasu jest niewiele... nawet dla bogiń, Mojr. Już niedługo przepowiednia zbierze swe żniwa, podczas gdy trwa walka o tron i konflikty narastają. Jak wielkie będą to żniwa i w jaki sposób wypełni się przepowiednia?
Powieść liczy 522 strony, dla których warto zarwać nockę! Dla niektórych to w sam raz, a dla innych za dużo, ale dla mnie to za mało! Już bym chciała znać dalszy los bohaterów i mieszkańców całej krainy. Od powieści nie mogłam się oderwać i pochłonęłam ją w niecałe dwa dni!
Historia łączy w sobie wszystko to co uwielbiam. Mamy tu ciekawych i różnorodnych bohaterów, dla których nie ma rzeczy niemożliwych. Krwawe walki i dworskie intrygi, które podnoszą ciśnienie i sprawiają, że z ciekawością przerzucamy kartkę za kartką by poznać wynik rozgrywki. Do tego wszystkiego mamy mroczną przepowiednię i ciągłe rozważania o co w niej chodzi i w jaki sposób się ziści. Dodatkowo mamy mapkę świata, aby się nie pogubić co i gdzie, bo tym razem wydarzenia dzieją się już po za Zakonem i możemy poznać całą Ratrii, od tej jasnej, ale i od ciemnej strony.
Była to niesamowita przygoda! Bohaterów i świat pokochałam tak mocno, że smutno mi iż muszę się z nimi rozstać i oczekiwać na ciąg dalszy ich losów. Sam pomysł powiązania dwóch dusz i koncepcja magii niezwykle mi się podoba i z przyjemnością zatapiałam się w historii Ryan i Aidena. Są to niesamowicie ciekawi bohaterowie, którzy już od pierwszych stron zdobywają naszą sympatię.
Ogromnie Wam polecam tą powieść, a jeśli jeszcze nie znacie pierwszej części to koniecznie musicie nadrobić! Mi nie pozostaje nic innego jak z niecierpliwością oczekiwać na ciąg dalszy.
Komentarze
Prześlij komentarz