Królowa Dzikusów - Joanna Lampka

Lubicie opowieści o wojnie i zmaganiach rebeliantów z armią najeźdźcy? Właśnie o tym opowiada "Królowa Dzikusów" autorstwa Joanny Lampki. Jest to powieść z gatunku szeroko pojętej fantastyki przepełniona technologią i magią. Za egzemplarz powieści do recenzji w ramach współpracy barterowej dziękuję bardzo autorce.

Wojna między Cesarstwem a Królestwem zbliża się ku końcowi, jednakże dla Ludzi Północy to dopiero początek. Północ ma swoją królową i została odłączona od Królestwa. Aline musi stanąć naprzeciw byłemu kochankowi, dla którego najazd na Północ jest sprawą personalną i zrobi wszystko by dorwać ją w swoje ręce. Na jakie poświęcenie będzie gotowa Aline dla swoich bliskich i poddanych? Jak potoczy się wojna między cesarskimi a Armią Cieni?

Ten tom to istny rollercoaster! Pełna emocji i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Główna bohaterka nie wie komu może ufać i my nie mamy pojęcia, kto okaże się zdrajcą a kto przyjacielem. Autorka przez całą powieść buduje naszą sympatię do bohaterów by w ostatnich rozdziałach sprawić byśmy ich znienawidzili i chcieli zdzielić ich patelnią. Samo zakończenie jest zaskakujące i sprawiające, że od razu musimy chwycić po kontynuację aby dowiedzieć się co będzie dalej! 

Widzimy jaką przeszła przemianę główna bohaterka, dostrzegamy jej błędy oraz wraz z nią odczuwamy smutek. Powieść ma w sobie wiele scen przepełnionych bólem i stratą, które chwyciły mnie za serce i sprawiły, że w oczach stanęły mi łzy. Polubiłam większość bohaterów i zdecydowanie miło spędziłam z nimi czas oglądając ich zmagania i walkę o wolność oraz prawo do szczęścia. 

Ten tom podobał mi się najbardziej. Obraz wojny i walki rebeliantów jaki przedstawia nam autorka, a także skutki atomowej wojny sprawiają, że zaczynamy rozmyślać o tym do czego takie działania mogą prowadzić. Zastanawiamy się nad tym jak zgubne bywają konflikty i zastanawiamy się kto tak naprawdę pociąga za sznurki w tym konflikcie, a kto jest zwykłą marionetką. 

Przy tym tomie się nie rozpisuje bo tych emocji nie da się od tak oddać w recenzji i sami musicie sięgnąć po książkę, by je poczuć i wyciągnąć naukę jaką ze sobą niesie ta powieść. Bardzo Wam polecam! Sama zabieram się za finałowy tom i liczę na więcej Ludzi łosi!


Komentarze

Popularne posty