Sami w eterze - Olivie Blake
Lubicie czytać o ludziach, którzy mają podobny zawód bądź pasje jak Wy? Ja bardzo! Dlatego nie musiałam się długo zastanawiać nad sięgnięciem po powieść "Sami w eterze" autorstwa Olivie Blake. Książka została przepięknie wydana nakładem Wydawnictwa Muza. Za egzemplarz powieści do recenzji w ramach współpracy barterowej dziękuję bardzo wydawnictwu.
Dwójka głównych bohaterów przypadkiem, a może było im to pisane, spotyka się w zbrojowni Instytutu Sztuki. On jest doktorantem matematyki, ciągle rozmyślającym o podróżach w czasie i wielowymiarowości. Ona jest kłamczuchą i fałszerką cierpiącą na chorobę afektywną dwubiegunową. Ich znajomość początkowo zwyczajna i skupiająca się na rozmowach powoli przeradza się w coś więcej. Jak potoczy się ta historia dowiecie się sięgając po powieść.
Ludzie przepełnieni obsesjami, z chorobami, które często są piętnowane w społeczeństwie potrafią ukazać prawdziwy sens istnienia i miłości. To jak autorka opisuje ich relację i wszelkie przemyślenia pomaga nam lepiej zrozumieć ich i ich choroby. Dlatego właśnie uważam tą książkę za wartą uwagi.
Początkowo bardzo trudno było mi się wgryźć w fabułę, nie mogłam przebrnąć przez początkowe rozdziały i co chwilę odkładałam książkę. W końcu udało mi się oczyścić umysł i znów do niej usiąść by wręcz przepaść w tej historii. Jeszcze w trakcie książki trafił mi się moment zwątpienia, ale to tylko przez zachowanie głównej bohaterki, kto czytał zapewne zrozumie, o którą sytuację chodzi.
Ogromnie podobały mi się naukowe rozważania i rozmowy bohaterów o różnych teoriach i twierdzenia przez nich przedstawiane. Ta część książki była dla mnie najbardziej interesująca i ciekawa.
Jeśli lubicie nietuzinkowe opowieści o miłości, pełne rozważań o czasie i przestrzeni to zapewne będziecie tą powieścią oczarowani!
Komentarze
Prześlij komentarz