Umarli nie wracają - Bartłomiej Fitas

Moje kolejne spotkanie z autorem. Wcześniejsza książka Potępiona, czyli debiut autora bardzo mi się podobała. Czy i tym razem było tak dobrze? Sprawdźmy. 

Akcja rozgrywa się w małej miejscowości na Pomorzu. Małżeństwo Sławek i Daria przeprowadzają się do domu rodzinnego mężczyzny. Zmiana miejsca do życia spowodowana jest żałobą. Ich siedemnastoletni syn  Artur zmarł nagle w wyniku choroby. Niedługo po przyjeździe do nowego miejsca odwiedza ich staruszka z okolicy. Proponuje im przywrócenie ich syna do życia. Rodzice wbrew zdrowemu rozsądkowi przystają na to. Starsza pani znika a w miasteczku zaczyna dochodzić do niewytłumaczalnych morderstw młodych ludzi. Co dokładnie się wydarzyło i czy uda się to powstrzymać?

Książka napisana jest prostym językiem, płynnie skonstruowana. Czyta się szybko i lekko. Sama fabuła to coś nowego, świeżego. Niestety jest to podane w bardzo chaotyczny sposób. Autor wprowadza nas w świat fantastycznego demona, który zabija bez opamiętania i skrupułów. Bardzo szybko przechodzimy od jednychzwłokami do drugich. Wiele wątków jest urwanych bez wyjaśnienia co bardzo mnie irytowało. W wielu miejscach czuć to, że autor chciał przekazać ogrom uczuć jakie rozwijają się w człowieku po utracie najbliższej osoby, ale ja nie potrafiłam tego doświadczyć. Samo zakończenie niestety mnie nie usatysfakcjonowało. W Potępionej zakończenie było bardzo odjechane, ale zamykało większość wątków. Tutaj pozostaje zbyt wiele domysłów. Niezmiennie polecam się samemu przekonać jak wam się spodoba. 

Tytuł - Umarli nie wracają
Autor - Bartłomiej Fitas
Gatunek - horror
Wydawnictwo - @domhorroru
Ocena - 4/10
Książka nr 46, 362 strony


Komentarze

Popularne posty