Spęd - Mateusz Lubach

Czy chcielibyście wymienić swoje ciało na inne, młodsze może nawet doskonalsze? Obudzić się ze swoimi wspomnieniami, doświadczeniami w nowym ciele brzmi poniekąd przerażająco ale otwiera też przed nami nowe możliwości... Może dać nam nieśmiertelność...

Jeśli taka wizja przyszłości Was zaciekawiła to już pędzę z poleceniem powieści gdzie znajdziecie taką historię. Powieść "Spęd" autorstwa Mateusza Lubacha to mój patronat medialny nie bez powodu, ale o tym za momencik. Bardzo dziękuję autorowi za zaufanie i możliwość poznania tej historii przed innymi oraz za egzemplarz książki z dedykacją. Książka została wydana nakładem Wydawnictwa Nocą i bardzo dziękuję wydawnictwu za dodatkowy egzemplarz, który mam zamiar przeznaczyć na booktour.

Autor powieści porusza wiele popularnych motywów z literatury czy filmów/seriali science-fiction, ale w jakże ciekawy i oryginalny sposób. Jestem bardzo wybredna jeśli chodzi o ten gatunek i często kręcę nosem lecz tu autor idealnie sprostał zadaniu i moim niezwykle wysokim wymaganiom jakie wobec niego miałam. Wykorzystanie motywu przenoszenia pamięci, całej świadomości człowieka z jednego ciała do drugiego zdecydowanie wyszło autorowi fenomenalnie. Dodatkowo idea banku pamięci gdzie przechowywane są ludzkie "umysły" jest ciekawą ideą. Jest to zarówno kontrowersyjna jak i intrygująca koncepcja.

Ogromnie spodobało mi się tutaj wprowadzenie kryminalnej sprawy i śledztwo jakie prowadzą bohaterowie powieści. To wątek kryminalny jest tu moim zdaniem tym głównym i najbardziej wciągającym. Być może duża objętość książki Was przeraża, ale historia zasługuje na każdą stronę, która została zapisana, a i duża czcionka jest tu ogromnym plusem. Co więcej autor ma bardzo przyjemny styl i z wielką chęcią pochłania się stronę za stroną.

Jestem zachwycona tą powieścią i już wyczekuję kolejnej historii! Wizje przyszłości autora, którymi dzieli się w swoich opowieściach dają nam wiele do myślenia i pozostają w nas na zawsze.

Ogromnie Wam polecam tą powieść!


Komentarze

Popularne posty