Nevermore. Otchłań - Kelly Creagh

Co bylibyście gotowi zrobić dla ukochanej osoby?

Dziś zapraszam na słów kilka o powieści "Nevermore. Otchłań" autorstwa Kelly Creagh. Za nowe wydanie trylogii odpowiada Wydawnictwo Jaguar.

Za egzemplarz książki do recenzji w ramach współpracy barterowej dziękuję bardzo wydawnictwu.

Ta książka czekała zbyt długo na przeczytanie przez co mam ogromne wyrzuty sumienia, że jako recenzent zawaliłam na całego. Obawa przed zakończeniem trylogii czy brak czasu z jakiegokolwiek powodu to nie jest wytłumaczenie, dlatego bardzo przepraszam wydawnictwo, że tak późno pojawił się ten wpis.

Wydarzenia w powieści dzieją się zaraz po zakończeniu poprzedniego tomu. Zatem nie będę przybliżać co się wydarzy, a ciekawskich odsyłam do opisu fabuły od wydawcy:

Dla Isobel cienka linia pomiędzy życiem a śmiercią zatarła się już dawno. Po spotkaniu z Varenem, które omal nie zakończyło się jej śmiercią, dziewczyna boi się wracać do niebezpiecznego świata snu. Ale koszmary powracają i zaczynają się wplatać w rzeczywistość, nie pozostawiając jej wyboru. Ciemność Varena znowu zagraża nie tylko jej, ale całemu światu, który może pochłonąć.

Isobel obawia się o swoje codzienne życie, o swoje zdrowe zmysły i o Varena – szczególnie po nowej stracie, jaka go dotknęła. Co gorsza, upiorna Lilith pragnie zatrzymać chłopaka dla siebie i zrobi wszystko, by się jej nie wymknął – naprawdę wszystko.

Czy Isobel ma szansę na szczęśliwe zakończenie? Światy się stapiają, a losy się krzyżują w zapierającym dech w piersiach finale trylogii „Nevermore“.

Cała trylogia ogromnie mi się podobała! Finałowy tom zaś zdecydowanie pozamiatał i zakończenie jest wręcz idealne. Przynajmniej według mnie. Fabuła jest ciekawie poprowadzona i śledzimy wydarzenia, które mają miejsce w obecności głównej bohaterki co sprawia, że reszta owiana jest tajemnicą i nie znamy całości planu, a tym bardziej komu może zaufać, a na kogo powinna uważać. Dodaje to niepokoju i napięcia podczas czytania. 

Postacie są ciekawie i oryginalnie wykreowane. Bardzo podoba mi się wątek przemiany głównej bohaterki, którą poznając w pierwszym tomie jako czilriderke, tu mamy już jako silną kobietę, która nie boi się stanąć naprzeciw demonowi by uratować swojego ukochanego.

Kolejnym ciekawym motywem jest przenikanie się świata realnego ze światem snów. Jest to ciekawie ujęty koncept i sposoby jakie stosuje bohaterka by poznać, w którym świecie jest bardzo mi się spodobały. Podobało mi się to, że nie było to aż tak oczywiste, w którym ze światów przebywa. Oczywiście wciąż mamy tu nawiązania do Poe'ego i jego twórczości, co jest świetnym pomysłem, a dodatkowo próbą wyjaśnienia pewnych zdarzeń z życia tego pisarza owianych tajemnicą.

Każdą stronę czytałam z zaciekawieniem i w pełnym skupieniu ciekawa co za chwilę się wydarzy i jak to wszystko się zakończy!

Czułam ogrom emocji podczas lektury, a to jest dla mnie bardzo istotne podczas czytania każdej książki. Ta trylogia zostanie w mojej pamięci już na zawsze.

Ogromnie Wam polecam zarówno ten tom jak i całą trylogię "Nevermore"!


Komentarze

Popularne posty