Pierścień ognia - Marah Woolf
Lubicie opowieści przepełnione demonami, bogami i aniołami? Może marzycie o przygodzie niczym Indiana Jones czy Lara Croft? Jeśli tak to mam dla Was idealną trylogię! Kroniki Atlantydy autorstwa Marah Woolf zabiorą Was w niesamowitą przygodę w towarzystwie postaci z mitologii, Biblii czy historii.
Dziś zapraszam Was na recenzje tomu drugiego "Pierścień ognia". Powieść została wydana nakładem Wydawnictwa Jaguar. Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję bardzo wydawnictwu.
Azrael nie dotrzymał swojej części umowy, więc Nefertari straciła to co dla niej najcenniejsze. Dodatkowo szantażem jest zmuszona do poszukiwania kolejnego insygnia. Nie wie komu może zaufać ani nie ma pojęcia gdzie szukać. Przed nią trudne wyzwanie, czy uda jej się stanąć na wysokości zadania również i tym razem? Sięgnijcie po powieść by poznać losy Azraela oraz Nefertari i ich przyjaciół.
Poznajemy opowieść z perspektywy Taris oraz Azraela. Momentami miałam ochotę trzasnąć ich książką w głowę zmęczona ich myślami i działaniami. Na szczęście przynajmniej można próbować wytłumaczyć ich jakąś logiką i postępowanie próbować zrozumieć, co momentami jest utrudnione ale nie niemożliwe. Bardzo podoba mi się podejście Taris do zemsty i nienawiści oraz decyzja o zawodowym podejściu do całej sytuacji. Przez większość powieści zachowuje się racjonalnie i odpowiedzialnie i za to ją lubię. Pozostałe postacie są różnorodne i chętnie również z ich perspektywy zerknęłabym na świat by szerzej poznać całą historię i to co działo się poza głównym wątkiem poszukiwań pierścienia. Podoba mi się mimo wszystko ogrom tajemnic i niedopowiedzeń, które pozwalają nam na samodzielną analizę danych, które mamy i zastanawiania się jak to wszystko się ułoży.
Bardzo podobała mi się wizja świata zmarłych, którą poznajemy na samym początku powieści. Podoba mi się również różnorodność postaci i istot magicznych. Nawiązania do historii i pomocniczy spis na końcu postaci śmiertelnych, nieśmiertelnych, historycznych oraz oś czasu bardzo ułatwią lekturę. Świetny przepis na brownie jest również miłym dodatkiem i na pewno go wypróbuję. Zdecydowanie muszę nadrobić też poprzednie książki autorki, których nie czytałam jeszcze. Czekam z niecierpliwością na kontynuację tej historii i finał.
Polecam! Zwłaszcza jeśli uwielbiacie książki w takim klimacie jak filmy o Indianie Jonesie!
Komentarze
Prześlij komentarz